środa, października 30, 2019

Kultury miasta Radom na przestrzeni lat



Radom na przełomie wieków może poszczycić się wieloma zaszczytnymi osobami z dziedziny sztuki. Do znanych osób wywodzących się z Radomia, a działających dawniej lub dziś w sferze kultury należą chociażby Mikołaj z Radomia, Jan Kochanowski, Jacek Malczewski, Józef Brandt, Walery Przyborowski, Witold Gombrowicz, Robert Grudzień, czy Maria Fołtyn. 

Wśród tak zasłużonych artystów mieszkali również zwykli mieszkańcy, którzy żyli obok siebie. Należą do nich Polacy, Niemcy, Rosjanie, Żydzi i Romowie. Te różne grupy społeczne o odmiennych cechach kulturowych takich jak wygląd, język, zachowanie, pochodzenie, czy wyznanie pozwalało na zachowanie wielokulturowości w naszym rodzinnym mieście. Po tamtych czasach zachowało się wiele pamiątek w postaci obiektów i miejsc, które poniżej wymienię. 
Żydzi pojawili się w Radomiu już w okresie odrodzenia. Zabytkiem świadczącym o tym jest kamieniczka Esterki zlokalizowana na rynku. W XIX wieku stali się istotną częścią społeczności miasta - 1827 roku stanowili 23,2% ludności. Powstała gmina żydowska, a w okresie międzywojennym wydawana była prasa w j.hebrajskim i jidys, istniały również szkoły i biblioteki żydowskie. W 1921 roku Żydzi stanowili ok. 40% wszystkich mieszkańców. Podczas II wojny światowej większość ludności żydowskiej została zamordowana w obozach zagłady. Świadkami tej historii są pozostałości synagogi i teren ,,dużego getta'' - ulica Rwańska. Synagogę radomską zbudowano w 1844 r. przy ul. Podwalnej. Została ona spalona przez Niemców. Zachowały się po niej jedynie podstawy kolumn wykonane z czerwonego piaskowca. W 1950 r. na placu między ulicami Podwale, Bożniczą i Anielewicza odsłonięto pomnik ku czci pomordowanych Żydów. 
Świadkami historii życia Żydów w Radomiu są zarówno ślady gett utworzonych przez Niemców: ,,Duże'' (w Śródmieściu i ,,małe'' (na Glinicach) getto, ulica Rwańska, gimnazjum Towarzystwa Przyjaciół Wiedzy" na ul. Kilińskiego 13, kirkut na ul. Towarowej.
Znalezione obrazy dla zapytania pozostalosci synagogi w radomiu
synagoga
Kolejną grupą kulturową występującą w Radomiu są ewangelicy. Historia osiedlenia się tej ludności wiąże się z rozwojem miasta w XIX wieku kiedy zaczęli przybywać rzemieślnicy z Niemiec i Austrii, a większość z nich była wyznania ewangelickiego. Zachęceni licznymi ulgami i przywilejami podejmowali pracę w tworzących się zakładach przemysłowych, 
a także zakładali własne. W 1826 r. powstała parafia ewangelicka. Po I wojnie światowej l.ewangelików znacznie zmalała z uwagi na wysiedlenia. Wśród ewangelików radomskich było wielu znanych i zasłużonych m.in. pisarz Walery Przyborowski, malarz i aptekarz Karol Hoppen, rodzina Karschów, architekt i badacz Alfons Pinno oraz lekarz Adolf Tochterman. Śladami ich bytu są: Pałac Karschów przy ul. Żeromskiego i Placu Konstytucji, cmentarz ewangelicki na ul. Kieleckiej, Kościół ewangelicko-augsburski przy ul. Reja 7, cmentarz osadników niemieckich przy zbiegu ulic Wiejskiej i Ciborowskiej. 


Zawirowania historyczne Polski miały swoje odzwierciedlenie również w Radomiu. Z chwilą osiedlenia się Rosjan pojawili się wyznawcy prawosławia. Pierwsi osadnicy sięgają połowy XVIII wieku. W 1832 r. siedzibę cerkwi przeniesiono z Opatowa do Radomia, a skutkiem tego była zwiększająca się liczba ludności tego wyznania, które przybywało do grodu nad Mleczną, po upadku powstania listopadowego. Rosjanie obejmowali tu stanowiska administracyjne, a ponad to miał tu swoją siedzibę Garnizon Rosyjski. W kolejnych latach nastąpił szybki rozwój tej wiary, który trwał do wybuchu I wojny światowej. Ciekawostką jest fakt, iż obecny Kościół Garnizonowy na Placu Konstytucji to była cerkiew pw. Św. Mikołaja na ówczesnym Placu Soborowym.
Zabytkami tej kultury jest Kościół pw. Św. Trójcy, gdzie w 1837 r. został zamieniony na cerkiew, a podczas I wojny światowej Austriacy urządzili w nim magazyn przez co obiekt popadł w ruinę. W 1682 r. powstało w Radomiu Kolegium Pijarów.  Dyrektor Włodzimierz Smorodinow udostępnił aulę szkoły na rzecz cerkwi prawosławnej, gdzie odbywały się nabożeństwa. Cmentarz prawosławny znajdujący się przy ul. Warszawskiej założony w 1839 r. potwierdza życie ludności rosyjskiej na opisywanych ziemiach. Znajduje się tu również wiele zabytkowych nagrobków. 


O radomskich Romach możemy powiedzieć tyle, iż pierwsze wzmianki pochodzą z XV wieku. W czasie II wojny światowej byli masowo mordowani w obozach zagłady. Tabory romskie zatrzymywały się głównie w trzech miejscach: przy obecnym rondzie Popiełuszki, w dzielnicy Koniówka oraz na Koziej Górze. Okolice te Romowie obrali sobie do stałego zamieszkania i pozostali tam do dziś. 
Świadectwem są np. groby cygańskie na cmentarzu przy ul. Limanowskiego. 
W dzisiejszych czasach działa Radomskie Stowarzyszenie Romów założone w 2004 roku. 

wtorek, października 15, 2019

Każdego dnia [recenzja książki]

Właśnie skończyłam czytać książkę roku 2015 wybraną przez portal lubimyczytać.pl w kategorii Literatura młodzieżowa i postanowiłam, że warto się podzielić moim zdaniem na jej temat. 


Każdego dnia w innym ciele i w innym życiu

Każdego dnia zakochany w tej samej dziewczynie

Każdego dnia tak samo – bez ostrzeżenia – A nie wie, kim dzisiaj będzie i gdzie się znajdzie. A pogodził się ze swoim wyjątkowym losem, ustalił nawet zasady, których stara się przestrzegać: Nie angażować się. Nie rzucać się w oczy. Nie mieszać w cudzym życiu.
Aż do pewnego poranka, kiedy A budzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę, Rhiannon. Od tej chwili przestają obowiązywać wszelkie zasady, bowiem A wreszcie znalazł kogoś, z kim pragnie być – każdego dnia, bez wyjątku.


Powyższy fragment to opis jaki znajduje się na tylnej okładce utworu, którego autorem jest David Levithan.

Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę nastolatkom i nie tylko :D. Ukazuje ona to czego nie doceniamy, jest wciągająca i wzruszająca. Czytelnik może obserwować życie z różnych punktów widzenia, co skłania go do refleksji. W porównaniu do A, mamy szczęście, ponieważ możemy budować relacje, patrzeć jak się one rozwijają i tworzyć wspomnienia, do których będziemy wracali w przyszłości. Mamy rodziny, przyjaciół, pasję, wiemy kim jesteśmy. I za to powinniśmy być wdzięczni. Cudownie bolesny obraz życia, przyjaźni i samotności. A, jest bohaterem, którego się nie zapomina, gdyż jego dusza jest tak czysta, że wnika w czytelnika na długo. Świetny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie. Powieść pisana jest przystępnym językiem, zatapia nas w lekturze, sprawia, że zapominamy o swoim życiu. Znajdziemy w niej dużo wartościowych przemyśleń oraz przemyślane kreacje bohaterów. 

Akcja książki rozgrywa się w ciągu czterdziestu dni. Każdy poranek w innym ciele i domu. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich ludzi, których zamieszkiwał. Była to burzliwa podróż, każde życie inne. Niektóre były dobre, ale trafiały się takie, które były prawdziwą męczarnią, ta różnorodność uzależnia i wciąga. Styl autora przypomina mi twórczość J. Greena i z pewnością przypadnie do gustu fanom autora słynnej książki „Gwiazd naszych wina”. Polecam!

wtorek, października 08, 2019

(NIE)ZNAJOMI [recenzja]

Dnia 27 września 2019 roku miał swoją premierę film pod tytułem
,,(Nie)znajomi". Jest to polska (11) wersja włoskiego hitu Paolo Genovese z 2016 roku.
Osobiście bardzo lubię polskie komedie, więc nie mogłam przegapić wydania kolejnej. Film opowiada o grupie przyjaciół, która decyduje się zagrać w trakcie kolacji w niewinną grę. Do zakończenia spotkania wszyscy muszą ujawniać wiadomości przychodzące na ich telefony, a rozmowy mają odbywać się w trybie głośnomówiącym. Jak możemy się spodziewać, ten przyjemny wieczór wywróci ich świat do góry nogami i pozwoli poznać tajemnicę każdego z nich. 

Okazuje się, że telefon komórkowy jest większym powiernikiem sekretów aniżeli którakolwiek z rzekomo najbliższych osób. 

W obsadzie zasiadają znani na polskiej scenie kinowej aktorzy, m.in:
Maja Ostaszewska, Tomasz Kot, Kasia Smutniak, Aleksandra Domańska, Łukasz Simlat, Michał Żurawski, Wojciech Żołądkowicz. 

Dramat promuje piosenka Dawida Podsiadło ,,Najnowszy Klip". 

Polska produkcja wyróżnia się od tej początkowej swoim ciągłym wzrostem napięcia, a nie jak u Włochów przełamaniem komedii z dramatem. Widz jest całkowicie pochłonięty wydarzeniami i nie może odwrócić wzroku od ekranu. Uważam, że reżyser dobrał aktorów idealnie do ich roli. Prym wśród gwiazdorskiej obsady wiedzie jednak Maja Ostaszewska, która jedną sekwencją potrafiła przyćmić resztę obsady i pokazać wyjątkowe umiejętności w piekielnie przejmującej scenie – ta nie pozostawi nikogo obojętnym. 

Za wysokim poziomem dzieła niech stoi też fakt, że Kasia Smutniak, gwiazda oryginalnego filmu, zdecydowała się powtórzyć swoją rolę w polskiej wersji.

„(Nie)znajomi” to dzieło, które przykuwa uwagę i potrafi prawdziwie poruszyć widza. Na pewno stanie się też przyczynkiem do wielu rozmów w gronie przyjaciół i rodziny. Bardzo dobrze – ważne dzieła zasługują na rozgłos i poklask. A „(Nie)znajomi” potrafią szeroko otworzyć nasze oczy!

Poniżej załączam również link do zwiastunu: 

wtorek, października 01, 2019

Urokliwy Kazimierz Dolny



Ciekawostką o mnie jest to, że lubię podróżować. W związku z tym chciałabym dziś opowiedzieć o malowniczym miasteczku, które odwiedziłam w zeszłym tygodniu ponownie, a mianowicie Kazimierzu Dolnym. 😄

Położony nad Wisłą w województwie lubelskim Kazimierz Dolny uzyskał prawo składu w 1335 r. Założenie miasta i zbudowanie zamku obronnego przypisuje się królowi Kazimierzowi WielkiemuW 1406 r. Władysław Jagiełło dokonał lokacji miasta na prawach magdeburskich. Wytyczono rynek, ulice, wyznaczono działki pod budowę. Jedynie północną część rynku pozostawiono bez zabudowy. Dzięki temu rynek otwarty jest na farę i zamek. 
W 1501 r. Kazimierz Dolny został siedzibą starostwa. Zygmunt I Stary, zadłużony u Mikołaja Firleja, nadał w 1519 r. jemu i jego synowi Piotrowi dożywotni urząd starosty kazimierzowskiego. Kazimierz pozostawał we władaniu rodu Firlejów do 1644 r. W tym czasie przebudowany został zamek
Po pożarach w latach 1561 i 1585 spichlerze i domy mieszkalne zostały odbudowane przy wykorzystaniu skał wapiennych z okolicznych wzgórz. Firlejowie dbali o uprzywilejowanie miasta. 

Znalezione obrazy dla zapytania herb kazimierza dolnego
herb miasta
Znalezione obrazy dla zapytania flaga kazimierza dolnego
flaga miasta

Podstawowymi zabytkami miasta są: 


Kościół Farny pw. św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła, czyli najstarsza ze świątyń Kazimierza Dolnego. Początkowo gotycka, później rozbudowana w stylu ,,renesansu lubelskiego". Przy kościele renesansowe kaplice: Górskich, Borkowskich i Różańcowa. Szczyty świątyni ozdobione sterczynami, pilastrami, spływami wolutowymi i ornamentem okuciowym, a sklepienie świątyni pokrywa geometryczna, manierystyczna dekoracja sztukatorska w kształcie kół, kwadratów, serc, gwiazd i rozet.

Dzwonnica - budowana w latach 80. XVIIw. przez budowniczego Zilcherta na pozostałościach średniowiecznej wieży mieszkalnej. Spłonęła w 1853r. Odbudowana i rozbudowana na budynek mieszkalny w 1886r. Przywrócona do pierwotnej formy w latach 80. XX wieku. Obecnie mieści się w niej Muzeum Sztuki Złotniczej (jedyne tego rodzaju w Polsce) z bogatymi zbiorami 
m.in. judaików, sreber ceremonialnych katolickich, sreber stołowych, kolekcją biżuterii. 


 Zespół zamkowy (zamek i wieża strażnicza)
Położony na wzgórzu, górujący nad miasteczkiem zamek został ufundowany przez króla Kazimierza Wielkiego na początku 2 połowy XIV w. Powyżej zamku góruje wieża strażnicza, nazywana popularnie „basztą”. Pochodzi z końca XIII w i jest najstarszą budowlą Kazimierza Dolnego.Na dziedzińcu zamku znajdowały się niegdyś studnia i łaźnia (po których pozostały tylko fundamenty). Zamek został zniszczony w okresie najazdu szwedzkiego w XVII wieku i w następnych stuleciach. Dziś stanowi trwałą ruinę, częściowo zaadaptowaną, udostępnianą turystom i miłośnikom sztuki (koncerty plenerowe, spektakle, wystawy).

Łaźnia - nazywana również Starą Łaźnią
Powstała w 1921r. na miejscu dawnego szlachtuza, zaprojektowana przez 
arch. Jana Koszczyc-Witkiewicza. Początkowo budynek spełniał funkcje łaźni miejskiej i pralni. W ostatnich latach pełnił funkcje pensjonatowe 
i restauracyjne. W ścianę wmurowana jest tablica pamiątkowa: ,,Zakład Kąpielowo-Dezynsekcyjny"

Studnie miejskie
Studnia w centrum Rynku ma kilkusetletnią historię. Była niegdyś zdrojem ulicznym. Pod koniec XIX w. otrzymała pompę abisyńską, co ułatwiało czerpanie wody.  Dzisiejszy wygląd nadał studni w 1913 r. arch. Jan Koszczyc-Witkiewicz, projektując jej drewnianą obudowę i zadaszenie

Spichlerze zbożowe
Są wyjątkowym symbolem Kazimierza. Na początku XVII wieku było ich około sześćdziesięciu, do dziś zachowało się zaledwie jedenaście. Są budynkami wolnostojącymi. Budowano je z miejscowego kamienia wapiennego, zwanego opoką. Zwykle to budowle dwukondygnacyjne, z bogato zdobionym szczytem, wzorowanym na farze, czasem z frontową loggią. Najstarszy z zachowanych to spichlerz Mikołaja Przybyły, w którym mieści się Muzeum Przyrodnicze, pochodzący z 1651 roku, najmłodszy – spichlerz Kobiałki.

Będąc w Kazimierzu warto odwiedzić również wąwóz - korzeniowy dół. Wystające, poskręcane fantastycznie korzenie drzew rosnących na skarpach nadały mu imię i sławę. Wchodząc w Wąwóz Korzeniowy ma się wrażenie wejścia w świat powieści Tolkiena. Niezwykłe światło, przezierające przez korzenie i pnie zlewające się z lessowym podłożem oraz zielenią sprawia, że wrażenia kolorystyczne są tam zdumiewające.

Znalezione obrazy dla zapytania kazimierz dolny

Miasto urzekło mnie swoim nietuzinkowym klimatem, a także zabudową nacechowaną romantyką oraz czarem, która dla wielu osób może być niezwykle atrakcyjna i cenna. Pomimo, że byłam tam już wiele razy to wciąż odczuwam potrzebę powrotu do urokliwego Kazimierza Dolnego w przyszłości. 

KANAŁ [recenzja filmu Andrzeja Wajdy]

Andrzej Witold Wajda  (ur. 6 marca 1926 w Suwałkach, zm. 9 października 2016 w Warszawie) to jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów...