Moje refleksje po pierwszej wizycie w Europejskim Ośrodku Praktyk Teatralnych ,,Gardzienice"
Jednak zanim do nich przejdziemy warto przedstawić historię tego miejsca 😃
Ośrodek Praktyk Teatralnych "Gardzienice" to zespół teatralny założony w 1977 roku przez Włodzimierza Staniewskiego, formalnie utworzony w 1978 pod nazwą Stowarzyszenie Teatralne "Gardzienice" - Ośrodek Praktyk Teatralnych. Działa od 1977. Nazwa pochodzi od wsi pod Lublinem, gdzie ma swoją siedzibę. Grupa o międzynarodowym rozgłosie, której działalnością Staniewski wytyczył nurt nazwany ekologią teatru. Sam budynek pochodzi już ze średniowiecza, a dokładnie końca XIII wieku. Jego właścicielami byli m.in. Czarnieccy, Potoccy, Lemańscy, czy Głogowscy. Pierwszym przedstawieniem Gardzienic był SPEKTAKL WIECZORNY (1977), w którym wykorzystano fragmenty GARGANTUI I PANTAGRUELA Francaise'a Rabelaise'a, pieśni ludowe, fragmenty z II części ,,Dziadów" Adama Mickiewicza, łacińską wersję BOGURODZICY, staroangielskie pieśni oraz opowieści zasłyszane od ludzi z okolicznych wsi. Było to plenerowe widowisko rozgrywane o zmierzchu składające się z serii etiud aktorskich, za każdym razem zmienianych, improwizowanych, skomponowany na zasadzie rytmu, któremu poddana była muzyka, taniec, działania aktorskie i wypowiadane słowa. We wrześniu 2013 roku odbyła się uroczysta inauguracja. Architektoniczny zespół pałacowo-parkowy został wtedy podźwignięty z ruin i zgliszczy oraz cudownie zreanimowany. Na projekt odbudowy pozyskano dofinansowanie ze środków UE w wysokości 16 mln zł.
Całe widowisko rozpoczął hymn teatru, który wykonali aktorzy. Następnie udaliśmy się do Szopy - sali prób, zgromadzeń oraz sceny teatralnej - by zobaczyć klasyczną tragedię grecką napisaną przez Eurypidesa w V w. p.n.e - ,,Ifigenię w Aulidzie". To na co zwróciłam szczególną uwagę to muzyka, którą wykonywano na żywo. Z rogu salki roznosił się głos pianina, a obok mojego miejsca na schodach grano na kontrabasie. Zazwyczaj spotykamy się z wcześniej już przygotowaną muzyką, ale także scenerią, która również różni ,,Gardzienice" od typowego teatru. Pomimo, że scenografia nie była bogata to zmieniała się na naszych oczach w przeciągu sekundy.
Aktorzy wywarli na mnie ogromne wrażenie i podziwiam ich za to, że pomimo dużego wysiłku fizycznego jakim musieli się wykazać ze względu na dynamizm sztuki potrafili wypowiadać swoje kwestie wyraźnie, bez widocznego zmęczenia.
Najbardziej urzekła mnie gra aktorska Magdaleny Pamuły, która odgrywała główną rolę tytułowej Ifigenii, ale także brała udział w ,,Oratorium Pytyjskim" - drugiej sztuce, którą miałam okazję obejrzeć. Mnie osobiście bardziej podobała się ,,Ifigenia w A...", jednak w drugiej sztuce tym co przykuło moją uwagę były wyświetlane teksty w 3 językach - polskim, angielskim oraz greckim. Pomimo zimnego, listopadowego wieczora ze sceny biło ciepło. Stroje aktorów nawiązywały do okresu starożytności, tj. były to luźne szaty w kolorach czerni, bieli i czerwieni.
Dramat antyczny przepełniony był odniesieniami do przepowiedni oraz do samej Pytii. Treść sztuki to spójne opowieści, bazując na pojedynczych zdaniach – maksymach, niekiedy strofach, które nie stanowią jednej treści. Są to fragmenty z Peanu delfickiego I z 127 roku p. n. e. autorstwa Athenajosa, strofka z Ifigeni w Aulidzie Eurypidesa, kilka fragmentów z Dziejów Herodota, słowa 1 nuty ze steli nagrobnej Seikilosa z I wieku n.e. oraz słynne sentencje Siedmiu Mędrców. Wszystkie te fragmenty są wypowiedziami Pytii lub stanowią zbiór mądrości czy filozoficznych przykazań na temat ludzkiego życia. Staniewski na tej podstawie stworzył całe widowisko z rozbudowaną choreografią, śpiewem, tańcem i gestem. Odwołuje się do najstarszych, bardzo lakonicznych zapisów co jest bardzo nowatorskim i niespodziewanym pomysłem.
Ogółem wyobraźnia, kreatywność reżysera oraz warsztat i talent aktorów mi zaimponowała. Z ciekawością przyglądałam się pracy gardzienickiego zespołu, który chętnie obejrzałabym w innej sztuce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz